Forum Dyskusje na temat zespołu Us5! Strona Główna
"Miliony pytan, na które nie ma ani jednej odpowiedzi..

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dyskusje na temat zespołu Us5! Strona Główna -> Jednoczęściówki.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meg
Stały Gość
Stały Gość



Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:06, 10 Gru 2007    Temat postu: "Miliony pytan, na które nie ma ani jednej odpowiedzi..

Wystarczyło jedno spojrzenie, jeden gest, jedna sekunda, żeby się zakochała…Dotąd zawsze myślała, że miłość od pierwszego wejrzenia istnieje tylko w filmach. Myliła się. I to bardzo. I ją dopadła ‘strzała Amora’. Nie potrafiła normalnie funkcjonować, wszystko kojarzyło jej się z nim. Sniła na jawie…Sniła o nim…O wspólnych pocałunkach, spacerach, rozmowach…Czy to była miłość? Czy uczucie, którym darzyła jego było w rzeczywistości słabsze? Całkowicie bezpodstawne? O tym miała się przekonać potem...Nie wiedziała, że to potem będzie trwało tyle…W ogóle nie przypuszczała, że to będzie tak wyglądać, jak historia z taniej telenoweli. Różnica w tym, że jej historia była prawdziwa…
Ona – trzynastolatka, jak na swój wiek bardzo dojrzała emocjonalnie z powodu śmierci ojca w wieku 10 lat. Zawsze miła, uczynna, pomocna. inteligentna. Całkiem sama w wielkim świecie, w którym zupełnie nie mogła się odnaleźć. Niezwykle silna psychicznie, chociaż niektóre sytuacje ją zbyt przerastały. Jak tylko mogła pomagała mamie. Nie była jak jej rówieśniczki, które na zawody zakochiwały się w kolegach i gwiazdach, ona była zupełnie inna.
On – szesnastolatek, na pierwszy rzut oka zwykły, przeciętny. Jednak miał w sobie to ‘coś’, co przyciągało do niego starsze dziewczyny. Brał udział w różnych castingach. Model. Niezwykle przystojny, utalentowany. Ubóstwiający horrory.
Wydawało się to niemożliwe, Ona zawsze twardo stojąca na ziemi dla niego uciekła w inny świat. Świat słodkich marzeń, miłości, romantyzmu. Czułą, że dla niego zrobiłaby wszystko. Był pierwszym, któremu oddała swoje serce. Jednocześnie tak bliski, ale tak daleki. Za dużo ich łączyło, ona nie chciała o tym wiedzieć. Dorośli pomyśleli: to normalne, wiek dojrzewania. Zakochała się, jak wszystkie jej koleżanki. Ale Ona nie była taka jak one, Ona była inna.
Nie próbowała zwrócić Jego uwagi na Nią. Nie mogła, nie potrafiła, nie umiała. Mogła godzinami się na niego patrzeć, wyobrażać sobie ich razem…Jego zdjęcie, znalezione na stronie szkoły, zajęło najlepsze miejsce w Jej pokoju. Był stałym obiektem jej myśli…
Jej miłość nie skończyła się szybko…Ale nie mogła trwać wiecznie, do podtrzymywania ‘ogniska’ trzeba dwóch osób, a Ona była sama, całkiem sama…
Rok później On zniknął…Jakby zapadł się pod ziemię. Nie potrafiła tego zrozumieć, to było takie … ciężkie. Przedtem Jego przy Niej nie było, ale był w ogóle…A teraz go nie było… Ludzie mówili, że dostał się do jakiegoś zespołu, że jest w Niemczech, ona wiedziała tylko tyle … Całkowicie odcięła się od świata, nie chciała już wiedzieć nic…
Nie spotkała się już z nim On czasami przyjeżdżał do rodziców, ale tym razem Ona znikła … Wyjechała z mamą do Australii, daleko…I całkowicie ślad po niej zaginął… On tego nie zauważył, był zafascynowany karierą, nowymi znajomymi. Po co miałby zawracać sobie głową trzy lata od niego młodszą dziewczyną, którą ledwo kojarzył z widzenia? Nie pamiętał nawet jak ona ma na imię…Widział tylko jej powierzchowność, czyli ten ciągły smutek i pomoc innym…Nie widział, że oddała mu całe swoje serce…
Ona próbowała o Nim zapomnieć na innym, dalekim kontynencie…Czy można było pomyśleć, że jej miłość była krucha? Nie jestem tego pewna… Po prostu nie widziała go, ale jego obraz zachował się w jej pamięci na zawsze…jednak powoli zapominała, przecież to nie mogło wiecznie trwać…Miała swoich, nowych przyjaciół, znajomych. Nie wiedziała co się z nim dzieje, że podbija kolejne kontynenty, a miliony dziewczyn na całym świecie kochają się w nim.
Trzy lata spędzone w Australii całkowicie ją odmieniły. Nie tylko psychicznie, ale też fizycznie. Nie była już tą wiecznie smutną dziewczyną, zaczęła cieszyć się życiem, odkrywać nowe rzeczy, lubić naturę…Uśmiech nie schodził jej z ust, wiecznie roześmiana nastolatka. Nadal pomocna, miła, inteligentna… Jej wygląd tez się zmienił. Wypiękniała, nie była już taką szarą myszkę. Jej długie blond włosy okalały jej twarz, a niebieskie oczy inspirowały każdego… Nie była miss, ale miała w sobie coś takiego, że każdy uważał, że jest niezwykła. Może to była to zdolność cieszenia się życiem, wieczna radość, uczynność? Nie wiadomo, ale zawsze promieniała niezwykłą energią i napawała optymizmem każdego.
Tak odmieniona opuściła Australię. Jej mamę przenieśli do Anglii, ona także pojechała z nią. W Londynie 'uderzyła’ ją ta codzienność, ale dalej promieniała szczęściem.
Nie pamięta kiedy, nie pamięta jak, ale przypadkowo kupiła gazetę dla nastolatek. I my robimy to na co dzień. Chciała, tak samo jak my, zorientować się co tym ‘innym’ świecie się dzieje. Wystarczyła jedna chwila, jedna sekunda, żeby dawne uczucia powróciły. Wystarczyło, że zobaczyła jego zdjęcie w gazecie. Był całkowicie odmieniony wewnętrznie, jak ona, ale poznała go… To był ten sam chłopak, to samo spojrzenie, ten sam uśmiech…To był On. Nie była pewna co ma robić. Zapomnieć? Spotkać go?
Odpowiedź na zadane pytania była zbyt trudna…Obawiała się go zobaczyć na żywo, wszystkie uczucia znów by powróciły ze zdwojoną siłą…Ale bez niego mimo, że była coraz bardziej ‘weselsza’ to w środku usychała z miłości…Stała na rozdrożu dróg…Dwie drogi, tak różne, ale czy nie będą prowadzić do siebie? Czy On znowu jej nie ‘odrzuci’ tak jak przedtem? To byłby potworniejszy ból, wolała nie widzieć go, jak na razie…Czy przeznaczenie będzie łaskawe? Czy los zrobi wszystko za nią?
Dokładnie przeczytała artykuł, nawet kilka razy…”Chris…” pomyślała patrząc na zdjęcie. Ale to już nie był On, to był ‘Richie’… Czy zmieniło się tylko imię czy on także? Czy nadal był taki jak kilka lat temu czy sława uderzyła mu do głowy? Czy zmienił się na …gorsze? A może na lepsze? Te pytania także sobie zadawała…Odpowiedz nie znała, ale obawiała się ich.
Ona powoli zapominała, On spacerował tymi samymi londyńskimi uliczkami co ona, a jednak się nie spotkali. Jednak przeznaczenie nie dało o sobie zapomnieć i co miała się stać już się nie odstanie.
Kilka tygodni później jej mama jako ceniona scenarzystka dostała bilety na bardzo ważną galę rozdania prestiżowych nagród. Ona …tez miała się tam stawić, mama nie chciała iść sama. A przecież nie mogła jej odmówić, prawda?

Ubrana w zieloną atłasową suknię, która podkreślała wyrazistość jej oczu schodziła z hotelowych schodów wprost na salę bankietową. Kasztanowe włosy kaskami spływały po nagich ramionach i plecach. Suknia była długa, w śnieżnobiałej sukni trzymała tren. Drugą ręką chwyciła zimną barierkę i powoli, z rozwagą kroczyła do wypełnionej gośćmi Sali.
Nagle wszystkie oczy zwróciły się na nią, zupełnie tego nie zauważyła, była zbyt …przejęta? Setki par oczy świdrowały ją spojrzeniem, a wśród nich był także i On… Czy przeznaczenie dało wreszcie o sobie znać? Czy na tej Sali mieli się spotkać?
Był pierwszy przy niej kiedy tylko zeszła ze schodów. Tysiące razy w snach czekała na tą chwilę, która właśnie teraz nadeszła. Ucałował ją w dłoń i poprosił do tańca. Ta chwila była jej przeznaczona, była tylko jej…
Zaczęli tańczyć, poczuła jego oddech na swym ramieniu, jego ciepła dłoń spoczywała na jej biodrach… O tym marzyła… O tańcu z nim…
- Chris… - szepnęła. On czuł coś dziwnego. Nie rozmawiali z sobą, ale czuł jakby ją znał, jakby jego też strzeliła ‘strzała Amora’. …Zakochiwał się? Możliwe…
- Chris? – zdziwiło go to…Wszyscy zwracali się do niego ‘Richie’.
- Przecież tak masz na imię… - odpowiedziała marszcząc brwi…
- Wybacz…Prawie zapomniałem…Wszyscy zwracają się do mnie …
- Richie?
- No właśnie… - nie mogła już tego wytrzymać. To było jej ‘być albo nie być’. Jej uczucie wzrastało, przez brzuch przechodziły stado motylków, czuła się jakby ktoś dolewał wrzątku do jej krwi. Musiała mi powiedzieć wszystko, całą prawdę…Rozumiała jednak, że nie może…Ze on tego nie zrozumie…
Wyszli na taras. Na granatowym niebie iskrzyły się gwiazdy. Księżyc w dali oświetlał ich twarze. W oddali spadła na gwiazda. Czyżby na uczczenie tej chwili?
- Wypowiedz życzenie… - poprosił i zrobiła to. Czy przypuszczał, że to życzenie będzie dotyczyć jego?
Jego usta niebezpiecznie zbliżały się do jej ust…Czekała na tę chwilę? Tak i to bardzo długo, za długo. Teraz już mogła naprawdę poczuć smak jego malinowych ust, z tak bliska poczuć oszałamiający smak jego perfum…Czuć, że jest jej tak bliski jak nikt...Ta chwila trwała sekundy, ale …jednocześnie tak długo a z drugiej strony tak krótko.. I pewnie teraz zastanawiasz się jak skończy się ta historia? Koniec jest jednocześnie tak bliski jak daleki…
Nie mogła już tego wytrzymać, czuła się szczęśliwa i nie chciała zniszczyć tej chwili, ale …Nie pragnęła być jedną z jego ‘kolejnych’ dziewczyn. Ona była inna, wyjątkowa…
Ku jego zaskoczeniu wybiegła z pomieszczenia, opuściła hotel, zostawiła Jego…Zalowała? Bardzo…Biegła przed siebie jakby od tego miało zależeć jej życie, jakby ktoś ją gonił. On?
I wtem poczuła straszliwy ból, ale jednocześnie ulgę…Czuła ból i nie czuła nic…Jakby czas się zatrzymał. Kierowca samochodu natychmiast zadzwonił po karetkę, a ona leżała na zimnej jezdni. Nie czekała aż on przyjdzie…Ale on przeszedł, odnalazł ją wreszcie. Poczuł straszny ból, jakby wreszcie uświadomił sobie, że stracił. Coś co kiedyś było na wyciągnięcie ręki…
Klęknął przy niej i dotknął jej dłoni, już prawie zimnej. Złożył ostatni pocałunek na jej białych wargach i wybuchnął przeraźliwym płaczem
- NIEEEEEEEEEE!!! – krzyczał, a z jego oczu płynęły słone łzy. – Kocham Cię. – szepnął ściskając mocniej jej dłoń.
- Ja Ciebie też kocham, Chris. – i to były jej ostatnie słowa.
Jaka była ta historia? Banalna? Tragiczna? Pewnie macie różne zdanie na ten temat, ale wiedźcie, że ta historia była niezwykła dlatego, że zdarzyła się naprawdę. Bo właśnie najpiękniejsze historie miłosne to te, które się zdarzyły.
Czy ta historia była smutna? A może wesoła? Nie odpowiem Wam tak lub nie, ale … Spełniło się wreszcie jej marzenia, usłyszała to co już od dawana chciała usłyszeć, jej marzenia się spełniły, umarła szczęśliwa.
A On? On pozostaje w Waszej wyobraźni dalej…Mógł w ogóle się tym nie przejąć albo poczuć, że stracił swój skarb i, że nigdy więcej go nie odzyska…Która sytuacja jest bardziej prawdopodobna? Nikt tego nie wie…Bo ta historia składała się z milionów pytań, na które nie znalazło się ani jednej odpowiedzi…

____________________________
I znowu ja się wysiliłam, a wy nic. Kiedy wreszcie ktoś cos napisze?! Bo ostrzegam, że zacznę przygotowania do strajku i nie napisze kolejnej jednocześciówki.
Mam nadzieję, że Wam się podobało:
Z dedykacją dla
* Pati - koffana ty moja xD Teraz ty masz coś napisać xD Nie marnuj talentu xD Buziakiiiii
* dla całej reszty, która to przeczyta xD

Pozdrowienia, buziakiiii


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Meg dnia Wto 8:27, 11 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
admin-zakochana
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu. xD

PostWysłany: Pon 21:32, 10 Gru 2007    Temat postu:

Ryczę.... SadSadSad Co Wy ze mną robicie tutaj?
Normalnie jak scena z Titanica !!!

To było takie piękne... Takie romantyczne.... Takie cudowne!!!!

No co ja mam powiedzieć... Może zabiorę się za pisanie jednak... Coś mnie wena złapała xDD

Buziakiiiii :*


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg
Stały Gość
Stały Gość



Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:44, 11 Gru 2007    Temat postu:

Dziekiiiiiiii..........

Fajnie, że Ci się podobało xD

No mam nadzieję,że zabierzesz się do pisania, bo inaczej ja gorzęj strajkiem, a mam ju.z pomysł na jednocześćiówke......

Pozdrowienia
buziakiiiiiiiiiiiiiiiiiii

PS. Mówiłam, żebyś przygotowała chusteczki xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
admin-zakochana
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu. xD

PostWysłany: Wto 20:53, 11 Gru 2007    Temat postu:

Wiem !!! Mam pomysł na jednoczęciówkę (postaram się oby nie była smutna),


Paczka chysteczek na to to było za mało!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg
Stały Gość
Stały Gość



Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 7:49, 12 Gru 2007    Temat postu:

Ja lubię takie co potrzebne są chusteczki xD Nie bój się, kupię dziesięciopak xD

To czekamy az pojawi się tutaj xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
admin-zakochana
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu. xD

PostWysłany: Śro 14:55, 12 Gru 2007    Temat postu:

Może już wieczorem coś dam xDDD

Do tego nie będą potrzebne chusteczki!!! xDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg
Stały Gość
Stały Gość



Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:48, 12 Gru 2007    Temat postu:

O, dzisiaj wieczorem... W takim razie czekam!!! xD

Nie będą potrzebne? A, może to i dobrze...

Buziakiii


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dyskusje na temat zespołu Us5! Strona Główna -> Jednoczęściówki. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy